Zaraz
po przyjeździe z lotniska i odetchnięciu po podroży poszliśmy po
spacer, żeby poznać najbliższą okolice. Zboczyliśmy z głównej
ulicy by nacieszyć się widokiem pięknych kamienic. Po chwili
dotarliśmy na starówkę. Spacerując dalej doszliśmy do
przepięknego portu, a następnie na piękna plażę z której
roztaczał się widok na nieskazitelnie piękny błękit fal.
Spacerując dalej, wzdłuż portu dotarliśmy do traktu prowadzącego do Twierdzy Agios Nicolaos dzisiejszej latarni morskiej, widzieliśmy po drodze 3 weneckie młyny. Legendy głoszą, nad zatoką znajdował się słynny posag Heliosa-Kolos Rodyjski będący jednym z siedmiu cudów świata antycznego. Dostęp do portu jest strzeżony przez łanie i jelenia na kolumnach, które znajdują się również na herbie wyspy. Warto dodać, ze jeleń jest gatunkiem endemicznym, zagrożonym wyginięciem, charakteryzujący się płaskim porożem. Za czasów rzymskich na drugiej z kolumn znajdowała się wilczyca -symbolizująca Rzym. Po triumfalnym odzyskaniu niepodległości rodyjczycy zastąpili ten posąg łanią.
Bezdomne koty w szczególności upodobały sobie ta część deptaku, gdyż są tu dokarmiane przez rybaków, mają również specjalna skarbonkę, z której datki przeznaczone są na ich wyżywienie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz