środa, 13 września 2017

Bawełniany zamek

Następnym punktem naszej włóczęgi było Pamukkale. Udało nam się znaleźć bilety na nocny autobus jadący prosto z Selçuka. Po odpoczynku po długiej podróży wybraliśmy się na całodzienny spacer. Przed postawieniem pierwszego kroku na majestatycznym Bawełnianym Zamku należy zdjąć obuwie żeby nie niszczyć powierzchni góry, którą opływają bogate w cenne minerały wody termalne. Wypływająca woda z gorących źródeł jest wyjątkowo bogata w związki wapnia, który poprzez ochłodzenie osadza się na powierzchni tworząc nacieki i stalaktyty przez co powstają progi, baseny wody termalnej w formie tarasów po których spływa woda. Proces ten sięga swymi początkami 14 tysięcy lat. Trawertyny, będące urokliwymi basenami balkonowymi stanowią niezaprzeczalny cud natury, dodatkowo występujące tam cenne wody termalne mają zbawienny wpływ na ciało człowieka. Dodatkowo będąc na tej wysokości możemy również nacieszyć się bezkresnym widokiem na piękną okolicę.

Pamukkale położone jest na linii pęknięcia skorupy ziemskiej co ciekawe, nie jest to jedyne źródło wody termalnej w pobliżu znajdują się jeszcze źródła w Karahayit i Kavakbasi. Pierwsze z nich zawierają znaczące domieszki pierwiastków żelaza, sodu i magnezu przez co nadają osadom odcienie czerwieni, zieleni i żółci. Natomiast drugie tworzą błotniste źródła z dużą zawartością siarki. W każdej z tych miejscowości właściwości prozdrowotne były wykorzystywane od czasów starożytnych w szczególności Pamukkale gdzie powyżej tarasów utworzono miejscowość uzdrowiskową Hierapolis. 

 
Spacer po wapiennej ścieżce był czymś nieoczekiwanie przyjemnym przez co spędziliśmy tam sporo czasu, cieszyło nas to,że jesteśmy tam sami i nie ograniczają nas ramy czasowe. Następnie udaliśmy się do Hierapolis, gdzie odkrywając kolejne jego części udało nam się znaleźć tajemnicze Plutonium będące starożytnym miejscem kultu w Jaskini Demonów. Wydobywał się stamtąd trujący gaz, umożliwiający kapłanom uzdrawiać pacjentów i przepowiadać przyszłość. Według ówczesnych wierzeń opary pochodziły od boga podziemi Plutona. 

 
Cały teren Hierapolis stanowi ogromną przestrzeń częściowo zajętą przez liczne grobowce pacjentów. W głębi znajdował się również Teatr Rzymski i Wielkie Łaźnie. Trzeba nadmienić, że nekropola poprzez ogromną liczbę kuracjuszy, z których nie wszystkim udało się wrócić do zdrowia należą do największych cmentarzy Anatolii. Po dłuższej wędrówce dotarliśmy do świetnie zachowanego teatru rzymskiego pochodzącego z II wieku ze świetnie wkomponowaną w zbocze góry widownią, tatr mógł pomieścić około 10 tysięcy widzów. Spędziliśmy tam dłuższą chwilę podziwiając go pozostając w cieniu drzew figowych. Na sam koniec, kierując się do Bawełnianego Zamku wstąpiliśmy do budynku Wielkich Łaźni, w którym dziś znajduje się Muzeum Hierapolis posiadające w swoich zbiorach bardzo cenne eksponaty opowiadające o życiu i zwyczajach tubylców. Termy wybudowano w II w oprócz samych łaźni kompleks zawierał dwie pokaźne sale gimnazjonów, w jednej ćwiczyła lokalna elita a w drugiej Cesarz. Popołudnie spędziliśmy odpoczywając na świeżym powietrzu i bujając w obłokach.