poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Orient Express


Rano obudził nas głos imama nawołującego do modlitw, samo miasto o wiele wcześniej obudziło się z krótkiego snu. Nie tracąc czasu wyruszyliśmy odkrywać zagadkowe miasto, to był dobry kierunek na poranny spacer śladami luksusowego Orient Expressu. Po chwili dotarliśmy do dzielnicy Eminönü, naszym oczom ukazał się dworzec Sirkeci będący stacją kończącą trasę Orient Expressu-synonimu luksusu i szeroko rozumianego dobrego smaku. Po chwili byliśmy już w środku XIX wiecznego dzieła architektonicznego postrzeganego jako Stambulskie drzwi do Europy. Północna trasa rozpoczynała swój bieg w Paryżu następnie przecinała Strasburg, Monachium, Wiedeń, Budapeszt i Bukareszt. Natomiast pociąg wyruszający południową ścieżką rozpoczynał swoją trasę również w stolicy Francji a  następnie przemierzał Mediolan, Wenecję, Belgrad i Sofię. Niemniej jednak, obie trasy kończyły swój bieg właśnie w Stambule. Historyczny ekspres zakończył swój bieg w 1970 roku. Dzisiaj, chcąc poczuć charakter tej wyprawy możemy skorzystać z oferty Venice Simplon- Orient-Express, która jako upamiętnienie legendarnej kolei dostarcza swoim pasażerom możliwość zaznania luksusu przemierzając drogę Orient Expressu tak, jak to czynili dyplomaci i szlacheckie rody żyjące w XIX wieku.




Wewnątrz budynku znajduje się muzeum z ekspozycją dotyczącą mistycznego ekspresu, na zewnątrz możemy skusić się na aromatyczną kawę…każdy znajdzie tam coś dla siebie.
Pójdźmy dalej, jako środek komunikacji wybraliśmy prom - to była bardzo dobra decyzja.


Statki kursują co 10 lub 15 min, a hall wypełnia się bardzo szybko oczekującymi pasażerami. Turyści w tej kolejce stanowili jednak mniejszość, nie wiedzą co stracili wybierając szybsze tramwaje. Nasz prom podbił do brzegu, szybko zajęliśmy miejsca na pokładzie na zewnątrz, aby delektować się niezwykłą panoramą orientalnego świata, gdzie zachód spotyka się ze wschodem.

Po chwili ujrzeliśmy na azjatyckim brzegu majestatyczny budynek dworca Haydarpaşa będącego punktem początkowym dla wszystkich podróżnych, którzy opuszczają Stambuł i udają się w głąb Anatolii i dalej - do Syrii lub Iranu.
W oddali Wieża Galata




zawód pucybuta po dziś dzień jest bardzo istotny




Budynek został ukończony w 1908 roku przez niemieckich architektów Otto Ritter von Kühlmann  i  Hellmuth Cuno. Do dnia dzisiejszego pozostaje w nieskazitelnym stanie i onieśmiela swoim pięknem.



Podczas zwiedzania towarzyszyły nam koty, które stanowią nieodłączny element Stambulskiej panoramy. Przekonaliśmy się o tym spędzając kolejne dni w tym mieście.