czwartek, 11 maja 2017

Wieża Galata



W upalne popołudnie, po przerwie na kolejną kawę wybraliśmy się na spacer w stronę wieży Galata. Całe miasto skąpane było w złocistych promieniach przez co zapomnieliśmy o pokonywanych pieszo kilometrach.

Gdy dotarliśmy do jej podnóża stanęliśmy na niecałą godzinę godzinę w kolejce, ale widoki roztaczające się z jej szczytu zrekompensowały nam ten czas. Widzieliśmy najpiękniejsze miejsca części europejskiej skąpane w popołudniowym słońcu, statki przedzierające się przez cieśninę, a także ptaki, które szybowały nad naszymi głowami.

 
Wieża została zbudowana w 1384 roku jako część fortyfikacji ówczesnej kolonii Genui i była jej najwyższym punktem. W czasach Imperium Osmańskiego w wieży stacjonował również oddział janczarów.




Nazajutrz również udaliśmy się na azjatycką część miasta a dokładnie do wieży Kiz Kulesi. Najpierw przechadzając się wąskimi uliczkami trafiliśmy na targ skupiający zarówno miłośników przypraw, herbat jak również soczystych warzyw czy też świeżo złowionych ryb. Zapraszam na mała wędrówkę między straganami;)


Później spacer zmienił swój charakter ponieważ wędrowaliśmy już w tłumie przechodniów. Jednak udało nam się dotrzeć na miejsce, odpocząć i uradować się na widok grzejących się w słońcu kociąt, które wylegiwały się na przycumowanych łódkach.


Kiz Kulesi


Po tygodniowym pobycie w Stambule byliśmy gotowi zostać tam dłużej, ale czekały na nas jeszcze inne zakątki Turcji.