Popołudniu udaliśmy się na spacer w
jeszcze nieodkryte przez nas części miasta. Pierwszym miejscem, które zwiedziliśmy
był Mercado dos Lavradores, czyli Rynek Rolników powstały w 1940 roku.
Jego hall jest bogato zdobiony płytkami ceramicznymi przedstawiającymi życie
rdzennych mieszkańców wyspy. Jest to raj dla kochających piękne egzotyczne
zapachy, smaki i kolory. Dostaniemy tu również przyprawy, lokalne alkohole
a także ryby. Warto jednak pozostać nieco obojętnym na te różnorodności,
gdyż sprzedawcy potrafią być bardzo uparci dążąc do nakłonienia
do zakupów. Byliśmy przez nich częstowani aromatycznymi egzotycznymi owocami,
ciężko było wybrać ten najsmaczniejszy.
Po odwiedzeniu wszystkich stoisk,
zeszliśmy do podziemi spojrzeć na część rybna. Targ rybny jest rozległy i
również bardzo różnorodny – ryby i owoce morza są prezentowane
na długich stolach - spotkamy przeogromne okazy tuńczyka czy tez espady
-specjalności Maderskiej.
Następnie, udaliśmy się w najstarsza
cześć miasta Zona Velha, w której powstawały pierwsze, drewniane domy
osadników wyspy. Dziś starówka to ciasna zabudowa na linii romantycznych
uliczek, gdzie znajdziemy sporo kawiarni i restauracji.
Po drodze odwiedziliśmy katedrę Cathedral
Se, która znajduje się w ścisłym centrum. Zwraca szczególną uwagę Polaków,
ponieważ przed nią znajduje się pomnik Papieża Jana Pawła II upamiętniający
jego wizytę na wyspie. Wnętrze zdobione jest przepięknymi azulejos, czyli
niebieskimi płytki portugalskimi.
Po opuszczeniu świątyni, znaleźliśmy
się na placu Praca do Municipio znajdującym się pośrodku najważniejszych
budynków miasta: XIX wiecznego ratuszu, XVII-wiecznego kościoła Igreja de Sao
Joao Evangelista oraz budynki Uniwersytetu. To było bardzo udane popołudnie.
marina z pamiątkowymi wpisami marynarzy z całego świata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz