Na
drugi dzień podjęliśmy się wyzwania przebycia Transalipiny. W tym
przypadku pogoda była dla nas wyjątkowo łaskawa, może była to
forma rekompensaty za poprzednią aurę?
Droga
krajowa DN67C jest najwyżej położoną drogą Rumunii,w przełęczy
Urdele osiąga wysokość 2145 m n. p. m.
Transalpina
przecina z północy na południe Góry Parâng drugie pod względem
wysokości pasmo górskie rumuńskiej części Karpat. Umożliwia
przejazd z Sebes w Siedmiogrodzie do Novaci, pełen niezapomnianych
widoków.
Od
roku 2010 droga ma częściowo asfaltową nawierzchnię, przez co
stała się ogólnodostępna.
Transalpina
według pierwotnych założeń miała być wykorzystywana przez
pasterzy do wypasu owiec, wtedy nosiła nazwę Poteca Dracului
(„Diabelska ścieżka”). W latach 1880 – 1900 została
zastąpiona prowizoryczną drogą, która służyła do transportu
drzewa z pobliskich lasów. Po pierwszej wojnie światowej, została
wydłużona do Novaci dla usyskania większych możliwości
obronnych. W póżniejszych czasach była często uczęszczana przez
samą rodzinę królewską przez co została nazwana Drogą
Królewską(Drumul Regului).
Nawet
dziś, pomimo iż oficjalnie jest drogą z pełną asfaltową
nawierzchnią posiada jeszcze boczne drogi będące ścieżkami
pasterskimi, które odbijają w pasmo Latoritei. Możemy tam spotkać
stada owiec zaganianych przez pasterskie psy, muły, a także konie z
pobliskich wiosek.
Moim
zdaniem Transalpina jest o wiele piękniejsza od swojej poprzedniczki
dzięki pasmu łańcucha Karpat na jakim się znajduje.
W
wyższych partiach zobaczyliśmy jak zbocza górski są z każdą
sekundą inaczej oświetlane przez promienie przedzierające się
przez obłoki, co dało nam możliwość dojrzenia prawie wszystkich
oblicz rumuńskich Karpat południowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz