piątek, 5 grudnia 2014

Kraina szmaragdowych jezior

Będąc drugi raz w Chorwacji i mając do dyspozycji trochę więcej czasu niż za pierwszym razem. Zdecydowaliśmy, że chcemy zobaczyć miejsca, które nas zaskoczą.Wybraliśmy tym razem ostoje niekończącej się zieleni, zarośli i jezior, które szczególnie upodobały sobie dzikie kaczki.
Tutaj mam na myśli dolinę rzeki Krka i krasowe Jeziora Plitwickie.Pierwszą, istotną rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę jest czas, który trzeba poświęcić żeby w pełni móc nacieszyć się pięknem tych miejsc. Jeśli chodzi o dolinę Krki, spędzimy tam ok. 2-3 h, natomiast Jeziora Plitwickie zajmują na tyle rozległy obszar, i są tak zjawiskowe, że możemy pokusić się i spędzić tam nawet cały dzień. Jeśli komuś uda się zarezerwować tyle czasu, na pewno te zakątki na długo pozostaną w jego pamięci.
Im dalej, tym ciekawiej-z każdym krokiem byliśmy coraz to milej zaskoczeni pięknem rzeki, tym bardziej ze nasze rodzinne otoczenie nie przyzwyczaiło nas do takich widoków.

Jednym z najlepszych momentów jakie nas tam spotkały były stada dzikich kaczek, które nie przejmowały się zbytnio obecnością turystów. Czasem byliśmy nawet o krok od nich, w momencie jak pływały, czy też spacerowały przy brzegu. Jak dla mnie,jest to dobre miejsce dla osób, które nie miały okazji podziwiać piękna dzikiej rzeki.

Po skończonym spacerze wsiedliśmy na motor i pognaliśmy w kierunku Plitvic-był to nasz ostatni punkt wyprawy w tamtym dniu.
Od dawna słyszałam, że kraina chorwackich jezior jest zjawiskowa, jednakże zdjęcia nie są w stanie w pełni ukazać piękna tamtego miejsca. To miejsce również zasługuję na więcej czasu, gdyż nie jesteśmy w stanie zobaczyć wszystkich zakątków w zbyt krótkim czasie-my spędziliśmy tam ok. 5 h, ale dla wytrwałych może być to miejsce na ok. 7 h spokojnego spaceru.















 
Co czyni to miejsce unikatowym-turkusowe otchłanie, które wyłaniają się nam co krok. Momentami, ścieżka robi się coraz to węższa co tylko dodaje uroku wyprawie. Spójrzcie sami :

 


 




































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz